Adrian Dąbrowski Adrian Dąbrowski
1234
BLOG

Zbliża się katastrofa dla Polski

Adrian Dąbrowski Adrian Dąbrowski Polityka Obserwuj notkę 7

Pan Jan Sowa udzielił wywiadu na temat Diagnozy ogólnej zmian po 1989 roku. Prawda jest taka iż Polacy nie są głupi ludzie są niezadowoleni bo III RP ich zawiodła. Miliony ludzi wkurza już jałowa pseudo debata na linii PO-PIS.

Diagnoza Jana Sowy dla Polski - Katastrofa

On jako jeden z pierwszych celnie opisał zjawisko Prekariatu już w 2008 roku. Prekariat to kategoria społeczna ludzi ukształtowana przez późny kapitalizm. Słowo to odnosi się do ludzi zatrudnionych na podstawie elastycznych form zatrudnienia.

Diagnoza Jana Sowy dla Polski - Katastrofa

Prekariusze pozbawieni są 7 niezbędnych elementów  gwarancji zatrudnienia składających się na komfort życia, na to składa się :

1.Gwarancji rynku pracy, czyli odpowiednich możliwości pracy;

2.Gwarancji zatrudnienia czyli odpowiednia ochrona pracownika przed zwolnieniem i stosowne dostosowanie w tym względzie przepisów prawnych;

3.Gwarancji pracy czyli gwarancja związana z wykonywaniem danej pracy, z pewnością wykonywania takich, a nie innych obowiązków;

4.Gwarancji bezpieczeństwa w pracy tj. szeroko pojęta ochrona zdrowia pracownika;

5.Gwarancji reprodukcji umiejętności czyli zapewnienie nauki zawodu, szkoleń, jak i właściwego wykorzystania nabytych umiejętności w pracy;

6.Gwarancji dochodu inaczej dopasowana do wykonywanej pracy stała pensja;

7.Gwarancji reprezentacji tj. gwarancja przedstawicielstwa interesów pracownika, na przykład bycie członkiem niezależnego związku zawodowego.

Pan Jan Sowa zwrócił uwagę na jeszcze jeden „detal” mianowicie prekariusze jak nam wiadomo(bądź nie zdajemy sobie często z tego sprawy) najczęściej płacą bardziej niskie składki zdrowotne oraz emerytalno-rentowe bądź w skrajnych przypadkach nawet żadnej(muszą założyć wtedy firmę )więc i emerytury będą dla nich bardzo niskie z powodu wskaźnika zastąpienia. Już u ludzi z rocznika pana Jana Sowy wskaźnik zastąpienia wacha się pomiędzy 20 - 30% więc emerytura w przypadku takiej osoby wyniesie zaledwie około 1000zł teraz pytanie za 1mld zł ile wyniesie emerytura prekariusza urodzonego w latach 80-tych albo tym bardziej 90-tych ?.... 

Co gorsza, w systemie nie ma w ogóle pieniędzy na świadczenia dla nas. Świadczenia dla dzisiejszych emerytów są obsługiwane z wpłat osób pracujących więc jest to swego rodzaju piramida finansowa na którą też oczywisty wpływ migracja ludzi min. z powodu biedy oraz braku możliwości samorozwoju. 

Kolejna diagnoza pana Sowy to fałszywa teoria skapywania.

Teoria skapywania powstała już w 1932 roku mówi iż pozostawienie bogatym ludziom większej ilości pieniędzy np. w wyniku obniżenia podatków, likwidacji regulacji wysokości wynagrodzeń, stosowania opcji na zakup akcji przyczynia się do pośredniej poprawy powszechnego dobrobytu, gdyż dobra osób zamożnych są redystrybuowane (skapują) na resztę społeczeństwa i przyczyniają się do poprawy dobrobytu społecznego, np. przez inwestycję i zwiększanie zatrudnienia.

Ale prawda jest inna mianowicie według Jana Sowy, i nie tylko, bogaci ludzie się bogacą klasa średnia w najlepszym wypadku stoi w miejscu a ludzie biedni nadal biednieją. Ponieważ ludzie bogaci inwestują nadwyżkę w spekulacje finansowe (np. DSA investment) luksusowe dobra produkowane po drugiej stronie planety (np. Diamenty) albo ukrywają je w rajach podatkowych jak np. Cypr(Michał Sołowiow,LPP,SKOK-i), Luksemburg(Rovese , Barlinka, Synthosu, Echo Investment, SKOK-i), Zjednoczone Emiraty Arabskie(LPP). Szwajcaria(Ryszard Krauze, Jan Kulczyk), Holandia(Leszek Czarnecki) itd...

Prawda jest taka iż Bogactwo bogatych  wręcz na odwrót przyczynia się do zbiednienia społeczeństwa poprzez mechanizm tzw. długu suwerennego czyli po prostu zadłużenia per PKB.

Ponieważ niższe wpływy do budżetu równają się zadłużeniem państwa czyli też ludzi biednych. Mało tego odsetki od tego długu płacimy my wszyscy a przecież banki czyli też bogaci ludzie z naszych odsetek zarabiają czyli Bogaci nie tylko mniej płacą a dodatkowo zarabiają na ludziach biednych. I tu państwo się przeliczyło myśląc że oszuka ludzi ale Polacy według pana Sowy są za mądrzy na to. Widzą iż wskaźniki makroekonomiczne PKB nie przekładają się na lepsze życie. To jest PKB per elite Pomimo iż przeciętny Polak nie rozumie niuansów to na pewno jednak wie iż 1500 brutto to nie królewska pensja. 

Jednak Pan Sowa nie uważa swoich poglądów za zbieżne z polską prawicą ponieważ min. dlatego iż  polska prawica to głównie nostalgicy. Według polskiej prawicy zaszczepienie wzorców polskości cudownie uratują nasz kraj co nie jest jednak prawdą. Według pana Jana Sowy nierówności, ciężka, niewolnicza praca, fortuny nielicznych zbijane na wyzysku mas, pogarda zadowolonych z siebie elit dla przeciętnego, biednego człowieka, podrzędna, peryferyjna pozycja naszego kraju w międzynarodowej wymianie gospodarczej, mafie i układy grup interesu niszczących dobro wspólne dla swoich partykularnych korzyści, kolaboracja kompradorskich elit z obcymi siłami przeciw własnemu społeczeństwu, niewydolność instytucji państwowych są nie tyle polskie co wręcz ultra-polskie. To jakby przenieść dawną rzeczpospolitą do współczesności czyli nie tędy droga !

Kolejna sprawa to kolejna różnica to niebezpieczne słowo naród (volk) słowo to obecnie nadużywane przez polską prawicę zastępuje powoli zastępuje inne ważne słowo społeczeństwo.

Różnica jest taka iż słowo naród rozmywa cały problem biedy i tak „Polakowi i Polce żyje się tak a tak”. A powinniśmy mówić: „Ludziom biednym w Polsce wiedzie się tak, a ludziom bogatym tak”. Używanie kategorii narodowych tworzy fikcję wspólnego losu, podczas gdy nasz los wyznaczany jest przez położenie klasowe, a nie przynależność narodową. 

W Polsce jest grupa ludzi, oceniam ją na 20-30 proc. społeczeństwa, którym wiedzie się całkiem nieźle. Są to mieszkańcy dużych miast posiadający jakieś formy kapitału majątek (kapitał materialny), wiedzę (kapitał symboliczny), kompetencje kulturowe (kapitał kulturowy) czy znajomości (kapitał społeczny). Mamy równoliczną grupę ludzi u dołu piramidy społecznej, którzy na transformacji lat 90. stracili i w PRL żyło im się lepiej. Wreszcie mamy w środku grupę 30-40 proc., którzy jedne problemy zamienili na inne: puste półki w sklepach na biograficzne koszty konsumpcji (niewolnicza praca pod pręgierzem kredytu), kartki na żywność na śmieciowe jedzenie, od którego dostają otyłości i cukrzycy, brak dostępu do szkolnictwa wyższego na brak wartości dyplomu i/lub śmieciowe dyplomy sprzedawane im w prywatnych oraz publicznych uczelniach (studia zaoczne i wieczorowe), czekanie latami na talon na samochód na sterczenie w korkach oraz zatrucie miast przez spaliny ze zdezelowanych aut sprowadzanych z Niemiec itp. 

Na fikcji wspólnego, narodowego losu opiera się też szkodliwa i nietrafna doktryna patriotyzmu gospodarczego, który jest odpowiedzią prawicy na problemy wygenerowane przez kapitalizm. Im się wydaje, że jeżeli kapitał będzie polski, to Polakom i Polkom będzie lepiej. A tak nie będzie ponieważ jak bogacą się bogatsi Polacy to mieli by się też bogacić biedniejsi Polacy bo to Polacy ?

Niestety według Jana Sowy to absurd i ja tez się z tym zgadzam. Kapitał to kapitał Nie ważne czy międzynarodowa korporacja czy np. SKOK-i. Kapitał jest zainteresowany zyskiem a właściciel tego kapitału ze SWOIMI celami.Jedni fundują sobie jachty inni np. prawicowe media. Mamy bank z polskim kapitałem, PKO BP, który generuje kilka miliardów zysku, ale i tak będzie zwalniał pracowników, żeby zarobić jeszcze więcej. Kapitalizm to bardzo prosta gra: wygrywają ci, którzy mają kapitał, niezależnie od swojej narodowości, a przegrywają ci, którzy kapitału nie mają, znów: niezależnie od narodowości. 

Według Jana Sowy państwo dobrobytu na zachodzie nie wzięło się automatycznie z tego, że tam mieli kapitał, ale z tego, że przez dekady, a nawet stulecia, pracownicy organizowali się i walczyli o prawa socjalne: płatny urlop, opiekę medyczną, emerytury, osłony socjalne itp. Jeśli w Polsce ma się coś zmienić na lepsze, trzeba się organizować i o to walczyć, a nie czekać aż coś nam skapnie z pańskiego stołu. 

Co najlepsze pan Jan Sowa wystawił tezę iż  nikt nie wydyma Polaka tak, jak drugi Polak. Co poparł swoim doświadczeniem i pod czym ja też się podpisuję ponieważ mam podobne doświadczenia w tej materii które opiszę niedługo.

Po prostu feminista oraz pacyfista lewicowiec, anarchosyndykalista rewizjonista, mizoginizm jest moim genetycznym wrogiem. Od niedawna prowadzę bloga http://lewyfeminista.blogspot.com/ Adrian Dąbrowski Adrian Dąbrowski lubi Feminism Mimo wszystko patriota tak jak większość racjonalistów http://www.racjonalista.pl/index.php/s,8 SONDA Czy popierasz postulat odebrania prawa wyborczego każdemu urzędnikowi państwowemu? TAK NIE Zobacz wyniki

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka